Różana panna cotta:
(na 4 porcje)
300 ml śmietanki 30% tłuszczu
200 ml mleka
140 g cukru
2 łyżeczki żelatyny
2 łyżki zimnej, przegotowanej wody
1 łyżeczka pasty waniliowej (lub 1 łyżeczka cukru wanilinowego)
skórka otarta z 1/2 cytryny (bez białych części, które są gorzkie)
2 łyżeczki konfitury z płatków dzikiej róży
malutka szczypta soli
4 okrągłe foremki lub 4 filiżanki

Żelatynę zalać 2 łyżkami zimnej wody i odstawić na 5 minut do napęcznienia.
Śmietankę i mleko przelać do garnka z grubym dnem, dodać cukier, pastę waniliową lub cukier wanilinowy, skórkę z cytryny i szczyptę soli.
Całość zagotować, mieszając od czasu do czasu.
Gdy tylko mieszanka zawrze od razu zdjąć z ognia.
Dodać napęczniałą żelatynę, wymieszać do jej rozpuszczenia.
Garnek wstawić do miski z lodowatą wodą (uważając, aby woda nie dostała się do garnka), ostudzić mieszankę do letniej temperatury. Wmieszać konfiturę różaną.
Gotową masę przelać do przygotowanych foremek lub filiżanek i wstawić do lodówki na 5 godzin (lub najlepiej na całą noc).
Przed podaniem foremki wstawić na 5 sekund do miseczki z gorącą wodą a boki lekko podważyć nożem, aby ułatwić wyjęcie deseru.

Gotową panna cottę wyjąć na ciasteczko makaronowe, przykryć drugim ciasteczkiem. Ozdobić czereśniami i dodatkowym ciastkiem.

Składniki ciasteczek makaronowych:
(dla 4 osób, na 12 ciasteczek)
250 g makaronu Barilla spaghetti
1 l oleju słonecznikowego do głębokiego smażenia
1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka cynamonu
papier do pieczenia
Makaron ugotować do miękkości w lekko osolonej wodzie. Przelać zimną wodą, ostudzić.
Łączyć po 3 pasma makaronu w wiązce i zaplatać jak warkocz. Zwinąć w ślimaka, następnie ułożyć na kwadratowym kawałku papieru do pieczenia.
W międzyczasie olej rozgrzać. Smażyć ciasteczka partiami w głębokim tłuszczu, wkładać je do oleju razem z papierem, aby pływały po wierzchu i zachowały kształt. Smażyć na rumiano. Delikatnie wyjmować i osączać na papierowym ręczniku. Ostudzone posypać cukrem pudrem wymieszanym z cynamonem.